O tym, że Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo zdają się zapominać politycy, szkoły czy dziennikarze TVP. Ale my pamiętamy – zapewnia to również Konstytucja oraz ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Nie da się zaprzeczyć, że Polska jest krajem, w którym znacza cześć obywateli jest częścią Kościoła Katolickiego, a wiara jest ważną częścią ich życia. Ale czy to oznacza, ze szkoły powinny robić obowiązkowe konkursy na najładniejszy rysunek z Janem Pawłem II, a w programie informacyjnym telewizji publicznej należy rozważać dlaczego syn kandydata na prezydenta nie uczestniczył w sakramencie komunii?
Pewne instytucje i sfery działalności państwa nie powinny nawiązywać do elementów jakiejkolwiek religii. Nie mogą one również różnicować swoich działań na podstawie tego, z kim mają do czynienia. Szczególną dysproporcję w traktowaniu hierarchów kościelnych i zwykłych obywateli obnażył dokumenty Tomasza Sekielskiego – księża oskarżeni o czyny pedofilskie nie spotkały w zasadzie żadne konsekwencje prawne.
Dlatego opowiadamy się za bezstronnym państwem, w którym nie tylko oddamy Bogu co boskie, ale również w którym nikt nie jest traktowany inaczej z powodu swojej pozycji w kościelnych strukturach.
