Kościół Katolicki jest w trakcie obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia, a symbole i zwyczaje z nim związane obecne są niemal w każdej sferze naszego życia. Ozdoby świąteczne w centrum miasta czy ustawowy dzień wolny od pracy to niekoniecznie coś niepokojącego – jest to raczej naturalna konsekwencja faktu, że znaczna większość Polaków obchodzi te święta. Uważamy jednak, że pewne instytucje, takie jak szkoły, powinny pozostać wolne od tak silnych wpływów Kościoła Katolickiego.
Przede wszystkim, wiele szkół stało się miejscem, w którym wpływy religii wychodzą daleko poza jej lekcje – odbywają się w nich konkursy, przedstawienia czy apele ściśle nawiązujące do nauki Kościoła Katolickiego, a w trakcie trwania zajeć organizowanie są rekolekcje czy wyjścia na msze.
Wszystko rozpoczyna się od szkolnej katechezy – zajmuje ona aż dwie godziny lekcyjne w tygodniu, a jej umieszczenie w planie często skutkuje „okienkami” dla uczniów, którzy nie chcą w niej uczestniczyć. Co więcej, szkoły nie wkładają wystarczająco wysiłku, by uniemożliwić takim osobom wzięcie udziału w innych zajęciach w tym czasie – np. etyce.
Dlatego to zwiazki wyznaniowe powinny same organizować takie zajęcia – poza murami szkoły, by uniknąć sytuacji, w której wpływy Kościoła są zbyt silne. Takie zdanie zdaje się podzielać coraz więcej osób – w listopadowym sondażu Ipsos dla OKO.press za takim rozwiązaniem opowiedziało się 66 proc. ankietowanych, a na początku zeszłego roku – 52 proc. Najwyższy czas, by tę zmianę wprowadzić w życie.