Czy warto iść w tym kierunku?

W zeszłym tygodniu świat obiegły nagrania z interwencji w Minneapolis – widać na nich funkcjonariusza policji klęczącego na szyi mężczyzny, Georga Floyda. Zdarzenie to zakończyło się jego śmiercią i spowodowało liczne protesty w mieście.

Aktywiści ruchu Black Lives Matter uważają, że nie jest to odosobniony przypadek, a sytuacje w których giną czarnoskórzy mężczyźni są na tyle częste, że można mówić tu o pewnym systemowym problemie w amerykańskiej policji. Najczęściej są to przypadki, w których użycie broni jest niewspółmierne do powodów interwencji albo zupełnie nieuzasadnione.

Niestety, należy zdecydowanie skrytykować zachowanie protestujących w Minneapolis – pod koniec tygodnia zniszczono wiele lokalnych sklepów, a także jeden z budynków sieci supermarketów Target. Nie da się usprawiedliwić niszczenia cudzego mienia, a zdjęcia na których widać zdewastowane sklepy działają na niekorzyść protestujących. Trudno opowiadać się po stronie ludzi, jeśli są kojarzeni z nieuzasadnionym wandalizmem i absurdalną przemocą. Co ciekawe, ofiarami zamieszek i rabunków bardzo często padają…inne osoby czarnoskóre. Cały świat obiegają już zdjęcia spalonej restauracji, którą afroamerykański strażak zbudował z oszczędności życia. Dodatkowo, zdemolowany został pomnik Tadeusza Kościuszki – człowieka który w swoich czasach jako jeden z nielicznych upominał się o prawa osób czarnoskórych.

Nieważne, jak słuszny jest powód do protestowania – należy postawić granicę przy niszczeniu cudzej własności, oraz przemocy wobec niewinnych ludzi. Jeśli zamieszki potrwają dłużej, jedynym skutkiem będzie nasilenie się konfliktów rasowych w USA, a także potencjalnie, może nastąpić powrót popularności organizacji takich jak Ku Klux Klan.

Czy organizatorzy zamieszek zdają sobie sprawę do czego mogą doprowadzić? Pewnie nie. Gdyby demonstracje miały chatakter pokojowy, na świecie rozmawianoby dziś o nadużyciach policji – teraz wszyscy mówią o zamieszkach. Miejmy nadzieję, że Amerykańskie władze uporają się z tym problemem. A zagadnienie przemocy, której nadużywa Amerykańska policja, będzie niestety musiało poczekać.

NAPISZ DO NAS

Masz pytanie lub komentarz? Czekamy na Twoją wiadomość!

Wysyłanie

©2024 .Nowoczesna Wszelkie prawa zastrzeżone

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?