Od momentu przejęcia władzy, prezydent Macron stawia sprawy jasno: Francja musi się zreformować i musi się zreformować szybko.
• Zasiłki socjalne
• Elastyczność zatrudnienia
• System emerytalny
To 3 główne punkty zestawu reform, przez które Francja musi przejść, jeśli chce znów stać się potęgą gospodarczą, jaką niegdyś była. Obecnie francuski dług publiczny wynosi już ponad 100% PKB, wydatki publiczne są o 1/7 większe niż europejskaśrednia, a wzrost gospodarczy już od wielu lat pozostaje daleko poniżej oczekiwań.
Plan Macrona zakłada obcięcie zasiłków (wraz z uszczelnieniem systemu ich wypłacania), zdecydowane zderegulowanie rynku pracy, który w obecnym kształcie nie jest w stanie sprawnie odpowiadać na sygnały płynące z gospodarki oraz likwidację przywilejów emerytalnych, które są we Francji rozrośnięte do granic absurdu.
Oczywiście ostatni punkt wywołuje największy opór centrali związkowych – to one organizują słynne protesty „żółtych kamizelek”, które od miesięcy utrudniająfunkcjonowanie największym miastom. Działalność protestujących można niejednokrotnie zaklasyfikować jako terroryzm, jeszcze niedawno na porządku dziennym były podpalenia samochodów, czy dewastacje mienia publicznego.
Jednocześnie francuskie społeczeństwo zdaje się dostrzegać konieczność reform – notowania prezydenta stopniowo rosną pomimo protestów (a może właśnie dzięki nim).
Silna Europa potrzebuje silnej Francji. Trzymamy za Pana kciuki, Panie Prezydencie!