Jarosław Kaczyński po latach sterowania wszystkim poza sceną sprawuje w końcu funkcję pozwalającą na pociąganie go do odpowiedzialności – nie jest już „szeregowym posłem”, który może wszystko bez żadnych konsekwencji. Większość parlamentarna Zjednoczonej Prawicy nie będzie trwała wiecznie, a szkody i zaniedbania nie zostaną szybko zapomniane.
Fakt, że Jarosław Kaczyński jest obecnie członkiem Rady Ministrów, co pozwala na postawienie go przed Trybunałem Stanu. To od tego momentu, gdy objął on rolę wicepremiera do spraw bezpieczeństwa, obserwujemy dratsyczny spadek bezpeiczeństwa w Polsce. Coraz częściej i przy każdej możliwej okazji Polska Policja stosuje środki przymusu bezpośredniego wobec obywateli, zupełnie niecelowo i nieproporcjonalnie. W zasadzie, doniesienia o poturbowanych uczestnikach pokojowych protestów stają się już normą. To właśnia taką taktykę chciał przyjąć Jarosław Kaczyński dla rozprawienia się z protestującymi.
Jarosław Kaczyński już od dawna zajmuje się tylko partyjnymi przepychankami i kontorolowaniem koalicjantów – bezpieczeństwo jest bardzo nisko na liście jego aktualnych celów. Przemocowe rozwiązywanie napięć społecznych i brak jakiejkolwiek reakcji na nadużycia Policji (a wręcz zachęcanie do takich zachowań) dyskwalifikuje go jako członka rządu. Jarosław Kaczyński jako człowiek działający konsekwetnie na szkodę obywateli powinien odpowiedzieć za swoje czyny. Jak najsurowiej i jak najszybciej.