Kaja Godek wyszła z inicjatywą ustawodawczą, mającą zakazać manifestacji, które miałyby dotyczyć osób LGBT i ich postulatów. Właśnie ruszyło zbieranie podpisów pod tym szokującym projektem, który zakłada ograniczanie swobód obywatelskich i jest niezgodny z konstytucją, traktatami międzynarodowymi dotyczącymi praw obywatelskich oraz z prawem Unii Europejskiej. Antyaborcyjna aktywistka po raz kolejny pokazuje, że gdy nie potrafi odeprzeć argumentów osób z którymi się nie zgadza, to ochoczo sięga po metody rodem z państwa totalitarnego.
Projekt wskazuje na konkretne postulaty, których zgromadzenia nie mogłyby dotyczyć:
– kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny
– propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci
– propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób
– propagowania traktowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany
– propagowania rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci
– propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci
– propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm
– propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych
– propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18. roku życia
Szczególnie kuriozalne jest to, że punkty te odnoszą się do różnic światopoglądowych i ich jedynym uzasadnieniem jest fakt, że skrajna prawica chce nałożyć kaganiec prawny na osoby o innym spojrzeniu na wyżej wspomniane kwestie.
Definicja małżeństwa jest różna niemal w każdym kręgu kulturowym, systemie prawnym czy religii. Co więcej, jest to konstrukt społeczny, który wytworzono jako umowę mówiącą, że konkretna relacja pomiędzy jednostkami powinna wiązać się z udogodnieniami, takimi jak uproszczenie prawa podatkowego czy dostęp do kartoteki medycznej partnera. Nie ma żadnego logicznego powodu, aby prawnie faworyzować tę wersję definicji małżeństwa, którą wyznaje pani Godek ponad inne.
Każdy dorosły ma prawo do decydowania o tym z kim i iloma osobami chce się związać i ma prawo do publicznego wyrażania zdania na ten temat, gwarantuje to m. in. Konstytucja. Nie można zamykać ludziom ust przez różnicę zdań, a dyskusja publiczna powinna być oparta na wymianie argumentów, nie zakazów.
Środowisko LGBT nie proponuje uprzywilejowania związków tej samej płci ani aktywności seksualnej dzieci i młodzieży.
Płeć jest pojęciem obszernym i skomplikowanym, porusza kwestie z pogranicza medycyny, socjologii i filozofii. Kwestie te często są sporne w środowisku naukowym, a wiele z nich zależy od definicji płci, która także nie jest absolutna i niezmienna.
Jako Młodzi .Nowocześni stanowczo sprzeciwiamy się dyskryminacji osób LGBT oraz przypisywaniu im cech czy słów, które nigdy od nich nie wyszły. Sprzeciwiamy się także używaniu prawa jako narzędzia do uciszania osób o innych poglądach, co w demokratycznym społeczeństwie nie ma prawa bytu.
