Rząd planuje od pewnego czasu wprowadzenie podatku cukrowego, tj. podatku (zbliżonego w swojej konstrukcji do akcyzy), który będzie doliczamy do ceny napojów sztucznie dosładzanych.
Naszym zdaniem to interesujący pomysł, lecz problem, jak zwykle, tkwi w szczegółach…
Wygląda niestety na to, że podatek ma mieć głównie funkcjęfiskalną – w projekcie obciąża bowiem nie tylko napoje dosładzane cukrem, ale również te z dodatkiem dietetycznych substancji słodzących (o 70 lub 80 groszy na litr), a także kofeiny, tauryny i guarany (o 1 zł na litr). W efekcie, wzrosną ceny praktycznie wszystkich napojów innych niż woda i soki owocowe.
To może poważnie utrudnić konsumentom przejście na zdrowsze alternatywy, zwłaszcza że w dalszym ciągu brak atrakcyjnego programu edukacyjnego – takiego, który przekonywałby Polaków do dobrowolnej zmiany nawyków żywieniowych.
Walka z otyłością – tak, podatek od wszystkiego – NIE.