Na ratunek Andrzej Duda?

Andrzej Duda po odgadnięciu wszystkich możliwych gatunków ssaków lądowych i odbyciu zasłużonego urlopu postanowił zająć się krajem, którego jest prezydentem. Od razu znalazł się w oparach bezrozumnej desperacji. Zaczął w czwartek od rzekomo koncyliacyjnych wypowiedzi, w których widać było oderwanie od rzeczywistości i brak świadomości zmian, jakie zaszły w przestrzeni publicznej w ostatnim tygodniu. Co więcej owe opary jeszcze bardziej obezwładniły go gdy złożył dziś projekt ustawy aborcyjnej. Dopuszcza ona wykonanie tej usługi w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia ciężarnej, przesłanek ciężkiego bądź nieodwracalnego uszkodzenia zdrowia na etapie badań prenatalnych oraz przy uzasadnionym podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego np. gwałtu.

Prezydent jednak nie zauważył jak wiele zmieniło się w ciągu ostatnich kilku dni. Po skandalicznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzeciw wobec gwałceniu elementarnego prawa do aborcji osiągnął niebotycznych rozmiarów.

Ale protesty kiedyś się skończą, a po nich życie toczy się dalej. Zaś stosowane narracje, zarówno ta protestujących, oparta o libertariańską koncepcję samoposiadania, jak i przeciwników aborcji, mówiąca o obronie życia, nigdy nie zabliźnią ran, które się ostatnio zrodziły.

Wystarczy przenieść się z poziomu filozoficznego na fakty naukowe i sprawa aborcji nabiera zupełnie innego wymiaru. Otóż liczby świadczą o tym, że powszechne prawo do aborcji jest korzystne dla pro-life, bo wzrasta bezwzględna ilość urodzeń, zaś dla pro-choice korzyści z takiego rozwiązania chyba nie trzeba tłumaczyć. O aborcyjnych korzyściach dla ruchu pro-choice świadczą trzy, następujące fakty:

Zakaz aborcji nie powoduje wzrostu urodzeń. Publikacja dotycząca demografii pt. The impact of state-level restrictions of abortion, która porównywała przykłady państw Ameryki Południowej, Afryki i Azji, w których rozszerzano i ograniczano prawa do aborcji, zestawiając je z liczbą urodzeń w tych krajach. Z racji skali badań, obejmującej regiony z wielu kręgów cywilizacyjnych należy wykluczyć wpływ tradycji, religii, czy kultury. Autorzy wykazali, że zakaz aborcji nijak nie wpływa na wzrost demograficzny.

Co więcej nieprzemyślane rozwiązania prawne powodują spadek liczby urodzeń. Znakomitym przykładem takiej sytuacji jest Mexico City Policy, zaimplementowana po raz pierwszy przez administrację Ronalda Reagana w 1984 r. Zakładała ona zablokowanie federalnego wsparcia finansowego dla organizacji pozarządowych, zajmujących się poradnictwem i depenalizacją aborcji. Efekt? Naukowe czasopismo Lancet wskazało, że te reformy doprowadziły do spadków liczby urodzeń w okresach obowiązywania programu oraz … wzrostu liczby dokonywanych aborcji.

Przeciwnicy aborcji mogą się wręcz zastanawiać co zrobić, żeby “chronić życie” i doprowadzić do wzrostu liczby urodzeń. Rady są dwie – antykoncepcja i edukacja seksualna, bowiem te dwa czynniki wpływają pozytywnie na wzrost urodzeń. Świadomość na temat życia płciowego oraz możliwości jego swobodnego kontrolowania przed dojściem do aktu seksualnego są w stanie niewyobrażalnie zmniejszyć odsetek wykonywanych aborcji. Jest to stosunkowo dobrze zbadany mechanizm, którego efekty mogliśmy obserwować na przykład w Saint Louis, gdzie rozpropagowanie i rozpowszechnienie antykoncepcji w 2 lata zmniejszyło liczbę aborcji ponad czterokrotnie.
Jakie można z tego wyciągnąć wnioski? Przede wszystkim możliwość wyboru daje większe poczucie stabilizacje potencjalnym rodzicom, dzięki czemu częściej decydują się na urodzenie dziecka. Istotną rolę odgrywa również stabilność prawa aborcyjnego, które niweluje poczucie niepewności. Jednak najważniejszym elementem wydaje się być antykoncepcja i edukacja seksualna.

Trzeba mieć na uwadze fakt, że wbrew prawicowym obsesjom aborcja nie powoduje wymierania Europy i nie wpływa na spadek liczby urodzeń. Jest wręcz przeciwnie. Zatem prawicowcu, jeśli chcesz wzrostu demograficznego nie masz innej opcji niż wspierać powszechne prawo aborcyjne!

NAPISZ DO NAS

Masz pytanie lub komentarz? Czekamy na Twoją wiadomość!

Wysyłanie

©2024 .Nowoczesna Wszelkie prawa zastrzeżone

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?