W demokratycznym i praworządnym państwie odpowiedzialnych za takie działania powinny spotkać konsekwencje. Niestety, PiS podejmuje próby ustawowego usankcjonowania tego bezprawia!
Do naruszeń ze strony obozu rządzącego, należy dodać również uniemożliwienie przeprowadzenia wyborów 10 maja. Pamiętajmy, że zamieszania z nimi związanego można było uniknąć – wprowadzając stan nadzwyczajny automatycznie przesunąłby się termin wyborów.
Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin powinni odpowiedzieć za te działania, chociażby na podstawie art. 231 – zgodnie z którym funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Gdy wreszcie rząd się zmieni, a prokuratura będzie znów niezależna, przyjdzie czas by rozliczyć ich za chaos, w którym się teraz znaleźliśmy.